poniedziałek, 31 sierpnia 2009

KIN 40 - Żółte Magnetyczne Słońce

Nowa fala się zaczęła:
Według Antoniny Słońce jest patronem Miłości bezinteresownej. Zobaczymy czym zaowocuje.

Słońce świecące od rana w moim wnętrzu zachęca mnie do działań i rozpala we mnie nowe siły. Dziś uwalniam się od fałszywych oczekiwań i przestaję kochać tylko za coś. Dziś zastanowię się, komu i co powinienem przebaczyć, aby zapanowała między nami zgoda. Moim solarnym logo jest dziś miłość.


Tymczasem chciałam zareklamować - skoro dziś dzień blogerów - "Myśli nieposkładane". Autorem bloga oraz fotografii jest Adam "Bobs" Marczek.
Zajrzyj tu: http://am-blackandwhite.blog.onet.pl

środa, 12 sierpnia 2009

KIN 21 - Czerwony Galaktyczny Smok



nad niektórymi facetami trzeba się bardzo napracować...

Dziś zaufam boskiemu prowadzeniu i nie poczuję się niczyją ofiarą. Wszystko, co robiłem w życiu, było właściwe, nawet kiedy popełniałem błędy. Błędy należą do mojego przeznaczenia. Dzięki nim uczę się rozróżniać dobro i zło, gorycz i słodycz, rozkosz i cierpienie. Dziś otoczę opieką słabszych, niekochanych i błądzących. Życie wskaże mi, od kogo zacząć.




Dziś nie będzie wiersza, nie będzie wynurzeń. Weekend był Ostry...

piątek, 7 sierpnia 2009

KIN 16 - Żółty Elektryczny Wojownik





Zdając się na intuicyjną mądrość, prześwietlam dziś kwestie strachu we wszystkich sferach życia. Dziś zaufam wewnętrznemu głosowi i zdobędę się na odwagę, by spojrzeć cieniowi w oczy. Tylko tak uwolnię się od zaślepienia. Dziś przechodzę do czynnych działań. Zaczynam od wzmocnienia stanu nerwów.


Czuję się źle, choć najgorzej było wczoraj. MagDarius mnie trzyma przy życiu... Cały czas w wolnym czasie wystawiam zbędne rzeczy na allegro. Chyba padnę jak się zaczną kończyć, ale cóż. Najważniejsza jest dla mnie podróż. Niecierpliwe czekam do września...

czwartek, 6 sierpnia 2009

KIN 15 - Niebieski Biegunowy Orzeł



Dziś zdobywam się na odwagę i przejmuję pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Jeżeli ja się zmienię, zmieni się też świat wokół. Życie rzuca mi coraz śmielsze wyzwania i nie pozwala pójść na kompromis. Dziś postępuję zgodnie z sumieniem. Tylko tak odzyskam niezależność. Dziś do działań zachęcę innych.



***

ten kot nie lubi
aby mu głaskać metafizyczne futro
pod włos

on zjadł już wszystkie światy
teraz tłuszczem obrosły
zasypia

śni mu się wielki czarny niebyt
bo pomrukuje
i porusza końcami wąsów

Halina Poświatowska z tomiku "jeszcze jedno wspomnienie"

środa, 5 sierpnia 2009

KIN 14 - Biały Magnetyczny Mag


Dziś wnikam w głębsze warstwy świadomości, leżące po drugiej stronie tego, co racjonalne i wkraczam w rzeczywistość, gdzie obowiązuje prawo MIŁOSIERDZIA. Dziś podlegam innym prawom niż ziemskie. Kierując się siłą serca, mogę dokonać wielu cudów. Dziś nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych do zrobienia. Materia i pieniądz nie mają już nade mną władzy.


Upał mnie wykańcza, każdy nawet najmniejszy wysyłek kończy się ściekaniem potu na twarz i z pleców... W pracy jest najgorzej bo panuje tu parówa 28-śmio stopniowa. Nic mnie
bardziej nie wykańcza niż bezsensowny upał w mieście.


***

komary wiedzą to o życiu
co drzemie
w końcach naszych okrutnych palców
one nie uprawiają filantropii
na ostrym łokciu
przybite promieniem światła
brzęczą
w skrzypce złowieszczej natury
unoszą
pełne ciepłego pokarmu odwłoki
leniwymi skrzydłami koliście
roztrącają powietrze
by wrócić
i znów
wargi niesyte krwi
zagłębić
w zgięciu hojnie kwitnącej dłoni

Halina Poświatowska z tomiku "Jeszcze jedno wspomnienie"

wtorek, 4 sierpnia 2009

KIN 13 - Czerwony Kosmiczny Wędrowiec


Wolność docenię tylko wtedy, kiedy poznam smak niewoli. W życiu zniewalają mnie własne iluzje, takie jak: strach przed nieznanym, egocentryzm, upór, duma, chęć imponowania bogactwem. Dzisiejsze wydarzenia pokażą mi, dokąd zmierza moja droga i jakie czekają mnie wyzwania. Dziś zrobię decydujący krok naprzód i nie zrażą mnie żadne trudności. Sprzeczności i niepowodzenia życiowe doprowadzą mnie do skarbnicy mądrości. Dopiero tam dowiem się, co znaczy wewnętrzna WOLNOŚĆ.

Na ostatni dzień cyklu według Kalendarza Majów proponuję wiersz Haliny Poświatowskiej z tomiku " Dzień dzisiejszy" dedykowanemu profesorowi Julianowi Aleksandrowiczowi:

***

o tobie w sennym zamyśleniu
przychodzisz
i jesteś cieniem
posianym ma złotej skórze dnia
więc oparta o ścianę twoich ust
odpoczywam w cieniu

uśmiechem
woła twoje dłonie
stado czerwcowych motyli
gęstych w słońcu
trzepotem
opadających na trawę mojego ciała

pod pniem sosny
na leniwym zboczu ziemi
leżymy z piętami w słońcu
jęk mewy gaśnie
nad szepczącym modlitwy morzem