niedziela, 16 lutego 2014

Pełnia, potrale i inne sytuacje

Odkąd pracujemy na dwie zmiany jest stosunkowo lżej. Mniej ludzi, mniej obowiązków "na już". Rozkłada się to ładnie na cztery osoby i można sobie też zwyczajnie odpocząć w pracy i zrobić takie nieszczególnie ważne rzeczy, ale potrzebne.
Spotkałam się z Gabi dwa razy. Siedziałyśmy do drugiej gdzieś w knajpkach ...
Pomagam tacie w Targach w M1
No i oglądam czasami Igrzyska w Soczi. Właściwie to miałam je zbojkotować, ale trudno to zrobić, kiedy transmisje królują na kanałach podstawowych. Na prywatnych programach też puszczają gnioty, bo boją się małej oglądalności... No więc widziałam transmisję z łyżwiarstwa szybkiego i kibicowałam Z. Bródce. Pięknie wygrał!
Poza tym wpływ księżyca (pełnia 14 litego) i ciąg portali przez najbliższy tydzień zwiastuje ciekawe dni...

środa, 5 lutego 2014

dwuzmianowo

Luty z kopyta ruszył na dwie zmiany. Tak to się dzieje, że jak w Czwórce pracuje czwórka pracowników, to mamy dwie zmiany i wydłużamy czas wypożyczania dla czytelników. Przez 4 dni w tygodniu po 10 godzin, w czwartek 4,5 a w sobotę 5 godzin. Jak na razie jest ok. Wszyscy się cieszą. Tylko: jak zaczniemy chorować to nie wiem...
Dobra. Wiem. po co pisać o pracy? Nie mam życia poza? No pewnie, że nie mam.
Chyba to widać
Bo prywatnie też zajmuję się książkami. Taki już mój byt. Książki są najważniejsze. Tajna akcja. Tajne spotkania :)
Nie powiem, że w pewnych sytuacjach pomaga mi pewna dobra męska dusza
I cieszę się, że są jeszcze dobre męskie dusze ...
Acha... spłukałam się doszczętnie.... Muszę cerować dziury w budżecie :(