piątek, 4 stycznia 2008

Najgorsze z upokorzeń, kiedy nawala korzeń.



albo jego brak...
Nie będę komentować...
Jeden z moich kochanków, niechybnie dał sie ukrzyżować, a ja ?
a ja robię zdjęcia:








no tak mi życie mija. Wiem, że nie jest to zachwycająca prognoza, ale będę zgryźliwą i wredną stara panną:

Brak komentarzy: