wtorek, 18 czerwca 2013

Gdy nie masz nic do ofiarowania, ofiaruj uśmiech

Upał ponad trzydziestostopniowy. Właśnie odczuwam nagrzanie całego budynku. Porno i duszno. Za godzinę kończę zastępstwo i wyruszam w pełnym słońcu, ubrana na czarno, w drogę powrotną do domu (na rowerze).
Co dziś? "Fabrykantka aniołków"? może jakiś film w telewizorze? może DVD. A może wreszcie wziąć się za porządkowanie nieuporządkowanych spraw zaległych, schowanych...
a tymczasem w Trójce, puszczają mi pieśń...
http://www.youtube.com/watch?v=z35rXBa18R8
:)

Brak komentarzy: