Dziś odrzucam stare wzorce wychowawcze, które zaszczepiły we mnie strach, bezwzględne posłuszeństwo, surowość. Dziś skończę z przesadną dyscypliną i choć raz pozwolę sobie i bliskim na beztroskę. Niczego nie narzucę dziś mojemu partnerowi i nie wymierzę żadnej kary dzieciom. Dziś przestaję się umartwiać – będę wesoły, niewinny i lekki jak dziecko.
Ton czwarty to cel i sposób
Małpa – nie lękaj się – bądź odważny.
Cel i sposób na wszelkie smutki to napić się z Heniutkiem Heniutkówki
I to by było na tyle z poezji
Zakochałam się dziś w Magii. Magia jest karogniada, szczupła i niezwykle łatwo się ją prowadzi. Ma długą i jedwabistą grzywę i jest uosobieniem końskiej elegancji.
Dzień upłynął pod znakiem dobrego humoru. Jakoś tak przyjemnie było. I to niebieściutkie niebo. Złota polska jesień. Mam nadzieję, że na dłużej.
Ubawiłam się u Heniutka z Antoniną przednio.
Nocą wkradła się do Krakowa mgła, zwana przez nie noszących księżyca w butonierce, smogiem.
niedziela, 26 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
ole, ole:)
partnerstwo wkrótce dopadnie mnie:P
zgroza!
a winko i gra u Henia - jak zwykle przednia zabawa:)
Prześlij komentarz