środa, 29 października 2008

Wtorek Dzień 6 Czerwony Rytmiczny Wędrowiec

Dziś szukam zgody i wybieram optymalne drogi. Nie naruszając przestrzeni innych, zachowam dziś swoja niezależność i wolność osobistą. Dziś nie mieszam się do cudzych spraw, by znów nie uwikłać się w zniewolenie karmiczne. Odwaga i duchowa dyplomacja pomogą mi przetrwać każdy kryzys. Dziś jestem obserwatorem i jeżeli będzie konieczne, wycofam się na tyły.

ton szósty, rytmiczny to wyrównanie tempa
Wędrowiec porusza kwestie odwagi i wolności wewnętrznej


Zastępowałam koleżankę w pracy z dzieciakami, więc miała święty spokój i mogłam wpisywać protokoły, które nam pozostały do wprowadzenia przez remanentem. Uff ... Było gorąco, zarówno pomieszczeniu, jak i na linii, bo nie mogłam dojść do porozumienia, ile i kiedy wpisałam. Strasznie dziwie się czułam, myślałam, że to przez wysokie ciśnienie, lecz się potem okazało, że jest ok. Przespałam się pół godzinki i poszłam na zakupy. Tu obok sklepu sportowego zauważyłam boisko, z którego można korzystać. Fajne ponieważ ochronione siatką – piłki nie będą uciekać. Świetny pomysł, na spędzanie uciekających – jeszcze ciepłych – dni jesiennych. Potem był sklep kosmetyczny. Wyszłam stamtąd z książką „Portrety z bufetem w tle”. Autorem jest Roman Śliwonik. Wspomina Grochowiaka, Hłaskę, Himilsbacha i Warszawę z lat sześćdziesiątych. Ciekawe... Zawędrowałam na basen (zapomniałam japonek i kremu – Brr), a moje wojaże zakończyłam u Elizabetora na paprykówce. Uśmialiśmy się z Andrzejem z Wieś-imprezy, którą Elizabetor planuje i ze sposobu, jakim będzie podrywać jakiegoś kolegę z pracy.
W domu skończyłam wreszcie czytać książkę, która za mną chodziła wszędzie...
Emily Giffin to amerykańska powieściopisarka z gatunku tych, modnych ostatnio, babskich tematów. Pamiętam, że poznałam ją dzięki książce "Dziecioodporna", gdzie opisywała losy kobiety, która nie chce mieć dzieci. Bardzo mi się temat spodobał, książka też. "Coś pożyczonego" i "Coś niebieskiego" to kolejne dwie opowieści. Bardzo mi się spodobały, poruszają obie temat damskiej przyjaźni. Z perspektywy dwóch przyjaciółek. Polecam i czekam na następny tytuł: "Sto dni po ślubie"

Całuję i lecę do pracy!

Brak komentarzy: