poniedziałek, 14 października 2013

"Przypomina mi to gościa, który spadał z 10 piętra. Jak tak leciał, ludzie na każdym piętrze słyszeli jak mówił: 'Jak na razie, jest dobrze'" Siedmiu wspaniałych

Trochę to przypomina pracę w bibliotece. Uczysz się 5 lat, piszesz pracę, stresujesz się, cudem znajdujesz robotę, a tu? Chcą uwolnić zawód bibliotekarza, Każą dokumentować swoje awanse (a co ja nauczyciel ?), a w rezultacie wszystkie pozamykają. Biblioteki umierają. Za 5 do 10 lat nie wiem czy będzie jedna :(. Ciekawe co ja wtedy będę robić?
Jak na razie poprawiam sobie humor filami, ze Stevem M.
Do mojej kolekcji brakuje mi kilku: "Koniokrady", "Tom Horn", "Nevada Smith", "Piekło jest dla bohaterów" i "Żołnierz w deszczu"
Dziś w pracy była wojna. Personalna. Na szczęście wywieszono białe flagi.
Moje własne spaghetti mi nie smakowało, ale smakowało innym. Dziwne!
Muszę dziś wcześnie zmusić się iść spać

Brak komentarzy: