wtorek, 22 stycznia 2008

Polecam :)

http://dramaty.pinger.pl/

poniedziałek, 21 stycznia 2008

sobota, 19 stycznia 2008

Kin 231 Niebieska Planetarna Małpa

Pesymizm i ociężała głowa blokują moją zmysłowość. Dziś nie jestem aktorem, lecz reżyserem sztuki życia. Trudności i załamanie nerwowe, które od czasu do czasu wstrząsają moim życiem, są darem, dzięki któremu rozwijam się i wzrastam. Dziś z dziecinną lekkością otwieram się na to, co przyjdzie. Radość i pogoda ducha będą mi towarzyszyć przez cały dzień bez względu na to, co sie stanie.

piątek, 18 stycznia 2008

Kin 230 Biały Solarny Pies

Dziś skupiam się na życiu towarzyskim i zdolności współpracy z innymi. Dziś spojrzę na swoich przeciwników inaczej i spróbuję zespolić to, co nas rozdzieliło. Dzięki "wrogom"uczę się odnajdywać w świecie. Dziś podchodzę do ludzi z miłością staje się cierpliwy dla siebie i tolerancyjny dla innych.

czwartek, 17 stycznia 2008

przypomniałam sobie o Wysockim...

i zajrzałam na stronę Bułata Okudżawa:




Fotografie przyjaciół...

Pieniądze się zużywają,
O słowach się zapomina,
Trawa mnie się i wygina,
Tylko twarze pozostają
I znajome, bliskie oczy…
Płaczą czy się uśmiechają –
Żaden głos z nimi nie łączy.
Leją się z tych fotografii
Oceany biografii,
A życie w nich umieszczone
Do dna z naszym jest splecione.
I nie łzy, i nie udręki
Mogą tutaj być widoczne,
Nie zawiści, klęski mroczne
Pokazują nam te scenki,
Nic tu z próżnej ciekawości,
Nic z współczucia bezradnego…
Świat po prostu – nic innego,
Życie – żadnych cudowności.
Kochamy ich, szanujemy,
Za ich fart pijemy wódkę…
…Tylko żal, że rozumiemy

Ciut za późno… O minutkę!

tłum. T. Lubelski

Kin 229

Dziś wydobywam na powierzchnię moje ciche zamiary i zastanawiam się, jak wdrożyć je do życia. Dziś jestem gotów przyjąć każdą pomoc, jak również podzielić się z innymi swoją wiedzą. Dziś biorę w karby moje Ego, akceptuję wolę innych i nikogo do niczego nie przymuszam. Każdy ma swoją drogę, także nasze dzieci. Dziś koncentruję się na moim własnym życiu i nie mieszam się do życia innych.

środa, 16 stycznia 2008

Kin 228 Żółta Rezonansowa Gwiazda

Ład i harmonia odgrywają duże znaczenie w moim życiu. To, co robię niestarannie, szybko. chaotycznie zostanie mi pokazane w sposób nawet drastyczny. Trudności życiowe i napięte sytuacje są znakiem, że idę fałszywą drogą. Źle zorganizowany dom jest problemem numer jeden. Dziś zaprowadzę porządek w domu.

wtorek, 15 stycznia 2008

Ci, co mają szersze horyzonty, mają zazwyczaj gorsze perspektywy.

Kin 227

Niebieska Rytmiczna Ręka

Dzisiejszy dzień jest balsamem kojącym ból rozłąki. Dziś dostanę wsparcie z zewnątrz - nie wiem jeszcze, skąd i od kogo. Mój wewnętrzny lekarz wie, co mnie najbardziej boli. Dziś odzyskam równowagę, będę działać zdecydowanie, konkretnie, nie poczuję się czegoś niegodnym. Stres i napięcia dają mi sposobność odkrycia niewykorzystanych dotąd możliwości. Praca i aktywność dają mi poczucie spełnienia.

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Biały Wiodący Łącznik

Kin 226

Przesyt i przesada komplikują mi tylko życie. Ciężary emocjonalne, przeładowanie mózgu myślami, przeciążenie fizyczne są przyczyną ciągłych depresji. Dziś zmieniam się, przebaczam i nikomu niczego nie wypominam. Dziś wypróbuje siłę ducha i nie zniechęcą mnie żadne trudności. Dziś uwalniam się od grzechów młodości.

niedziela, 13 stycznia 2008

Karmienie ptaków na bulwarach wiślanych

Ujęcie zostało zrobione w sobotę, 12 stycznia 2008 na moście Piłsudskiego w Krakowie.

Autorem jestem ja :)


Czekam na opinie tam lub tu ;)

Najkrwawsza to tragedia, gdy krew zalewa widzów.

Kin 225
Czerwony Samoistny Wąż

Siła mojego ducha odzwierciedla się w życiu codziennym. Bez ciała nie ma życia. W zdrowym ciele zdrowy duch - dziś zadbam o zdrowie i ciało biologiczne. Nie będę się nadwyrężać i nie zrobię niczego ponad siły. Dziś zachowam umiar w tym, co robię, co jem i co myślę.

sobota, 12 stycznia 2008

Czasem dzwony kołyszą dzwonnikiem.

Kin 224 Żółte Elektryczne Światło

Dziś sprecyzuję swoje plany do zrealizowania w najbliższym czasie. Dziś zastanowię się czy nie sięgam zbyt wysoko, czy podołam wszystkim wyzwaniom i jakie poniosę koszty. dziś naniosę niezbędne poprawki i uporządkuję sprawy bieżące, aby nie pogłębiać zaległości.

piątek, 11 stycznia 2008

Ci, którzy mają ideę wciąż w gębie, mają ją zazwyczaj i w pobliskim nosie.

Kin 223

Niebieska Biegunowa Noc

Dziś mam dostęp do mojej nad świadomości. Stąd czerpię energię życiową, stąd płyną fluidy życiowe. Tu rodzą się obrazy, które powinienem przetestować w życiu. Wszystko jest przydatne, ale nie wszystko na raz. Dziś przeprowadzę selekcję, od czego powinienem zacząć. Wiem, że nie wolno działać impulsywnie, pole napięć jest zbyt rozległe. Najpierw muszę poznać najbliższą okolicę.

czwartek, 10 stycznia 2008

Żyć jest bardzo niezdrowo. Kto żyje, ten umiera.

Kin 222

Biały Magnetyczny Wiatr

Dzisiejsze trudności muszę przezwyciężyć siłą ducha. Jeżeli będę się wzbraniać, pojawią się "guzy nowotworowe" w moim życiu. Dziś nie będę zakałą rodziny. Pola napięć, problemy, poczucie rozłąki lub utraty kogoś bliskiego należą do mojej drogi. Nie ma kary za grzechy. Wszelkie przewinienia wracają jedynie do korekty w taki czy inny sposób. Dziś naprawię to, co uciekło mi spod kontroli. Życie stawia mi wyjątkowe wyzwania, abym sprawdził swoją indywidualność. Opatrzność cały czas czuwa nade mną.

środa, 9 stycznia 2008

Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.

Kin 221
Czerwony Kosmiczny Smok

Dziś otwieram szeroko oczy i widzę, że wokół mnie są sami życzliwi ludzie. Dziś akceptuję siebie i innych ze wszystkimi ich zaletami, wadami i zaczynam od nowa ufać ludziom. Uchwycę miłe akcenty, przyjazne gest i nowy sens życia. Dziś dokonuję rewolucji w polu myśli i widzę, że nigdy nie miałem wrogów, lecz wielu nauczycieli. Dziś zapisuję moje ego do szkoły, w której jaj jestem dyrektorem. Dziś nie będę czuć się lepszy od innych i nie pozazdroszczę innym tego, czego sam nie posiadam. Ciekaw jestem, jak długo będą o tym pamiętać?

wtorek, 8 stycznia 2008

By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd

Kin 220
Dziś wejdę na drogę pojednania i przekonam się, jakie zaszły we mnie zmiany. Czy rzeczywiście do mojego pola myśli zstąpiło Chrystusowe słońce? To. co uleczyłem, zobaczę na własne oczy. Dziś do nikogo nie odwrócę się plecami, tylko dlatego, że myśli inaczej niż ja. Dziś nikogo fałszywie nie oczernię.

Żółte Krystaliczne Słońce

poniedziałek, 7 stycznia 2008

kalendarz majów

Kin 219 Niebieski Spektralny Wicher

Dziś wyeliminuje to, co się dawno temu przeżyło. Dziś robię generalne porządki, wietrzę świadomość, usuwa stare wzorce zachowań, przykre doznania i „przeterminowane” emocje. Dziś wyciągnę rękę do wrogów. Dziś uwolnię się od egocentryzmu, przekory i chorobliwego przekręcania faktów, wymyślania tysięcy argumentów i ciągłego głaskania Ego. Wszystko to zagradza mi drogę go szczęścia.

Kin 219

- postępowość, usuwanie napięć, innowacje

+ pamiętliwość, zagubienie, emocje, depresje

niedziela, 6 stycznia 2008

wilekie porządki

Czasami trzeba w życiu posprzątać :) dlatego teraz skrupulatnie będę wycofywać się z moich poprzednich blogów i tworzyć tylko ten jeden (mam nadzieję).

sobota, 5 stycznia 2008

Stet domus haec donec fluctus formica marinos ebibat, et totum testudo permabulet orbem


Jedna z najpopularniejszych sentencji na jednym z najbardziej znanych krakowskich hoteli "Pod różą" przy ul. Floriańskiejbrzmi : Stet domus haec donec fluctus formica marinos ebibat, et totum testudo permabulet orbem, co w wolnym tłumaczeniu na polski znaczy: "Niech dom ten przetrwa w tak odległe lata, dopóki mrówka morza nie wypije, a żółw całego nie obierzy świata"

Ja, która dociekliwym człowiekiem jestem, a co najważniejsze nie lubię nie wiedzieć, na pytanie zadane w pracy jak brzmi po łacinie sentencja z tegoż właśnie hotelu wreszcie umieszczam je obie.

A poniżej fotka mojego ulubionego miasta:



Co najfajniejsze, sentencja istnieje też na innym zabytku architektury, ale musimy się przenieść myślami lub za pomocą Google do Szkocji, a dokładnie do Inchcolm Abbey.
Żeby go zobaczyć, proszę kliknąć tu http://edsphotoblog.com/wp-content/photos/450px/oldimgs/inchcolm_abbey_scotland.jpg



skąd przyszłam, dokąd zmierzam...


wolę wspominać przeszłość, niż patrzeć w przyszłość

piątek, 4 stycznia 2008

Najgorsze z upokorzeń, kiedy nawala korzeń.



albo jego brak...
Nie będę komentować...
Jeden z moich kochanków, niechybnie dał sie ukrzyżować, a ja ?
a ja robię zdjęcia:








no tak mi życie mija. Wiem, że nie jest to zachwycająca prognoza, ale będę zgryźliwą i wredną stara panną:

środa, 2 stycznia 2008

po wtorkowych balach, chodniki zarzygane...


Tak wyglądał Rynek Główny po północy. Na szczęście nie brałam w tym udziału. Zastanawiam się, czy wydawanie mnóstwa pieniędzy na tandetne gwiazdki dla pijanej publiczności (w większości przyjezdnej), jest w klimacie Krakowa...